piątek, 6 lipca 2012

deszcz

Nie, nie pada. 
Leje. 
Dwie minuty na przystanku i można mnie było wyżymać:-)
Samochody wzbijały fontanny wody. I nie dlatego, że chciały kogoś ochlapać, ale dlatego bo nie mają innego wyjścia. 
Nie chciałam iść dzisiaj do pracy. Po pierwsze, mam pod górkę, a więc szłam pod prąd spływającego strumienia, a po drugie - w pracy przecieka dach, czyli pierwsza rzecz, która mnie czekała, to taniec z mopem:-)
W pewnym momencie deszcz przybrał na sile i z tyłu autobusu usłyszałam swojskie: "Ku..a, ja pier...ę":-)
Nienawidzę tego przekleństwa. Zawsze jak je słyszę u znajomych to się pytam: kogo? Niektórzy, a zwłaszcza niektóre, a w szczególności singielki, się obrażają:-)
Ostatnio jednakże współlokatorka zaskoczyła mnie ciętą ripostą: "ja -nikogo,  to ja jestem pierd......na". 
Nie sposób się nie roześmiać, chociaż ogólnie to nie cierpię postępującej wulgaryzacji języka. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy mogli wyrzucić ze słownika połowę czasowników i zastąpić je tak jak na poniższym demotywatorze:

Sama czasem zaklnę, ale nie nadużywam.
Uwielbiam słowa, uwielbiam się nimi bawić, wczytywać w książki nafaszerowane pięknymi słowami, jak keks bakaliami. Dlaczego ludzie odbierają językowi piękno i różnorodność przez zastępowanie wielu wyrazów wulgaryzmami. Nie rozumiem. 
 
Cała Anglia wyglada podobnie, a w ciągu dwóch dni spadło tyle deszczu, co na ogół w dwa miesiące
Kończę pracę. Czeka mnie deszczowy powrót do domu... Ale bez przeklinania:-)

8 komentarzy:

  1. a ja biegam z konewką, straszne upały, kwiaty więdną w południe, ziemia w donicach jak pieprz! Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:-) Może być ciekawie, w Wakefield powódź pełną gębą, Bogu dziękować mieszkam pod górkę:-)

      Usuń
  2. Ja natomiast jeśli słyszę non stop "qrwa", zwracam się do mówiącego z prośbą, aby już przestał koleżanki wspominać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak słyszę wiąchę, to zawsze mam nadzieję, że nikt nie pomyśli, że ja tej samej narodowości i staram się autora wypowiedzi unikać szerokim łukiem:-)

      Usuń
  3. A nas leje i upał , leje i upał , parno, mokro i duszno...
    Widocznie słowa na k... itp są zamiennikami :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakby był upał to i mi by ten deszcz tak bardzo nie przeszkadzał, ale niestety jest raczej chłodno:-(
      A za zamienniki dziękuję, pamiętam czasy jak w sklepach nie było kawy i rodzice musieli pić zbożową - nie byli tym faktem zachwyceni. Jak widać moje wspomnienia z zamiennikami do pozytywnych nie należą.
      Jeśli zaś idzie o zamienniki w słownictwie -to używamy ich, by unikać powtórzeń, a nie po to, by powtarzać jedno słowo w kółko;-)

      Usuń
  4. Też mnie to drażni i niekoniecznie potop mam na myśli. Jak słyszę Naszych to zdarza mi się na głos powiedzieć- nie znacie innych słów? PPM ostrzega, ze kiedyś zarobie w michę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony nasze "k..wa" jest w tej chwili najbardziej rozpoznawalnym słowem na Wyspach:-)
      Chociaż nie wiem czy to powód do dumy:-(

      Usuń

oops...