piątek, 14 grudnia 2012

taka gruba kobieta ;-)

Robie sobie kilka dni temu zakupy w polskim sklepie. Polskim jedynie z nazwy - wlasciciele to Kurdowie :-)
Podchodze do lady z zakupami, place, mowie dziekuje i widze ze sprzedawca sie nad czyms mocno zastanawia. Patrze pytajaco i slysze: "Can I ask you one question?"
No pewnie ze moze, wyjmuje sluchawki z uszu, co by lepiej slyszec i czekam.
Widac, ze facet nie bardzo wie co powiedziec i zastanawia sie. W koncu pytanie pada i brzmi mniej wiecej tak:
"-Some months ago there was a woman here doing shopping, she looked like you, but very fat?"
Widac, ze facet speszony, no bo to moze byc troche niegrzeczne w koncu zeby pytac o tusze, jeszcze klientke straci i co wtedy?
Co mialam robic? Usmiechnelam sie i potwierdzilam, ze tak to bylam ja.
"-Exercise?"
Na to odpowiedzialam, ze glownie dieta.
Facet sie usmiechnal, pochwalil, pogratulowal schudniecia :-)
Fajnie, jak nawet zupelnie obcy ludzie dostrzegaja zmiany na lepsze i potrafia czlowiekowi pogratulowac :-)

czwartek, 6 grudnia 2012

pomidorki w ciescie

Czasem tak mam, ze zobacze gdzies jakis przepis i musze go wyprobowac.
Juz. Teraz. Natychmiast.
Nie mam odpowiednich naczyn? Nie szkodzi, kupi sie.
Nie mam polowy skladnikow?
Schodze trzy supermarkety i kilka sklepikow po drodze, a w najgorszym przypadku zastosuje zamienniki.
Zupelnie nie zgadza sie z zalozeniami mojej diety - raz mozna zgrzeszyc, a poza tym, znajda sie jakies ofiary do wyprobowania moich kulinarnych zapedow ;-)

Tak bylo i tym razem, chociaz nie az tak dramatycznie, jako ze tylko musialam dokupic naczynka zaroodporne (to znaczy nie musialam, bo cos by sie tam znalazlo, ale chcialam :-) i dokupic pomidorkow (ktore i tak bym kupila, ale w mniejszych ilosciach)

Przepis znalazlam na YouTube, o tutaj:
W ramach moich wlasnych modyfikacji dodalam proszku do pieczenia,zeby ciasto bylo pulchniejsze, a zamiast swiezej bazylii dodalam bazylie i oregano w proszku (nie moglam sie powstrzymac przed dodaniem oregano - jestem fanka akurat tej przyprawy) No i jeszcze pieklam kilka minut dluzej niz w przepisie :-)
A tak wygladal produkt gotowy w moim wykonaniu:

wyszlo piec miseczek, ale piata byla nie od kompletu, wiec nie zasluzyla na pobyt na zdjeciu :-)
Smakuje rewelacyjnie, zarowno na cieplo, jak i na zimno. Smakowalo wszystkim, ktorzy sie zalapali.
Na drugi dzien, jak ciasto nie jest juz takie swieze, to daje sie bardzo ladnie wyjac z foremki. Moge na prawde goraco polecic. Proste i szybkie w wykonaniu i rewelacyjnie wyglada :-)
Przepisu nie podaje, bo bardzo fajnie wyjasniony na filmiku :-)



oops...