Jestem na diecie i nie powinnam nawet myslec o slodkosciach, ale wczoraj znalazlam pod starszym postem notatke od Miski z prosba o przepis. Jako ze jej post ma juz kilka ladnych dni i balam sie ze moja odpowiedz, lub nawet modyfikacja starego posta przejda niezauwazone, to zamieszczam przepis w nowym poscie, przepraszajac jednoczesnie, ze sie powtarzam:-)
Składniki
(na dużą tortownicę, ja na ogół robię na małej):
2 paczki długich biszkoptów,
6 galaretek w trzech kolorach
Owoce - świeże i puszkowane
Trochę masła do uszczelnienia tortownicy i przyklejenia biszkoptów do ścianek.
Sposob przygotowania
1. Dzień
wcześniej szykuję część owoców: mrożę truskawki, winogrona oraz
pokrojone na drobne kawałki brzoskwinie i ananasy z puszki, uważając
żeby się nie posklejały. Nie jest to konieczne - po prostu przyspiesza
proces tężenia.
2. Szykuję galaretki, ale z mniejszą ilością wody i czekam żeby zaczynały tężeć.
3. Szykuję i kroje świeże owoce, które chcę użyć, np banany - ich się nie mrozi.
4. Smaruję tortownicę tłuszczem, zatykając wszystkie nieszczelności i układam biszkopty, pierw ścianki, potem dno, Przycinajac do rozmiaru
5. Szykuję
owoce do ozdobienia - jeżeli wiesz, że torcik zostanie zjedzony szybko,
to nieważne, ale jeżeli ma leżeć w lodówce dwa-trzy dni to warto
zanużyć owoce do dekoracji na moment w galaretce.
6. Wykładam pierwszą warstwę owoców - najlepiej same mrożone, to galaretka zetnie się momentalnie, zalewam tężejącą galaretką.
7.Po
stężeniu galaretki powtarzam akcję z kolejnymi warstwami, a później
dekoruję i czekam kilka godzin przed podaniem - by galaretka dobrze
stężała, a owoce w środku rozmroziły się.
Jezeli chcesz udekorowac bita smietana, to przed samym podaniem.
A tu wiecej zdjec, robiac ten torcik nie czekalam by galaretka zaczela tezec i dlatego biszkopty sa przesiakniete. Torcik wyglada wtedy ladniej i nie ma szansy ze biszkopty beda odpadac, ale jest to tez ryzykowne, bo moga sie zaczac lamac, jesli napuchna za bardzo:
Powiem Ci ,ze wygląda te cisto bardzo ciekawie...
OdpowiedzUsuńAle całe szczęście ,
że ja ze słodyczy to najlepiej lubię schabowego z kapustą...
schabowy tez dobra rzecz, tym bardziej, ze na slodycze to moge sobie teraz co najwyzej na zdjeciu popatrzec:-)
UsuńChyba się nie będę długo opierać :)))
OdpowiedzUsuńtym bardziej, ze nie trzeba piekarnika wlaczac, co jest dobra rzecza zwazywszy temperatury w Polsce:-)
Usuńpozwolę sobie wykorzystać ten interesujący przepis;)
OdpowiedzUsuńprosze bardzo, zycze smacznego:-)
Usuń